U WUJA KORDOBAŃSKIEGO

List 3, dzień 4, Córdoba Kochana, Wsiadłem w pociąg do Córdoby. Tu na stacji, niemal jak na lotnisku, trzeba przejść odprawę, a bilety są tak drogie, że rękę w kieszeni wykręca. Za to za oknem, gdy człowiek siądzie już sobie w chłodku, podczas gdy słońce nad nim złotem płonie, krajobrazy ciągną się jak poematy, aCzytaj dalej „U WUJA KORDOBAŃSKIEGO”

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij