DO USŁYSZENIA!

Jestem niemiły przez telefon, a przynajmniej mi się zdarza; oczywiście, nie tylko podczas rozmów na linii, ale moi bliscy zauważyli, że dzieje się tak najczęściej, kiedy do kogoś dzwonię. Sam nie zdaję sobie z tego sprawy i najpewniej, gdyby ktoś tego u mnie nie wypunktował, byłbym tego nieświadomy do teraz. Nie rozumiem, dlaczego tak jest;Czytaj dalej „DO USŁYSZENIA!”

PIENIĄDZE, KTÓRYCH NIE MA

Kiedyś pisałem tu, że mdli mnie na samą myśl o wypełnianiu jakiejkolwiek papierologii, w tym dokumentów, które wymagają chociażby zaznaczenia pola krzyżykiem czy zwykłego podpisania się. To samo mam z płatnościami internetowymi. Blik jest dla mnie synonimem złodziejstwa. Śląc pieniądze blikiem, wyobrażam sobie tę czyhającą w odmętach Internetu wirtualną rękę złodzieja, która chwyta przesyłane przezeCzytaj dalej „PIENIĄDZE, KTÓRYCH NIE MA”

SŁODKIE KŁAMSTEWKA

Są momenty, kiedy nie umiem kłamać; lub, ujmując rzecz mniej surowo, gdy kłamanie przychodzi mi z trudem, takim, że niemal się pocę. Najczęściej dzieje się tak przy wydawaniu opinii na temat, do którego ma ktoś osobisty stosunek; nie mówię tu o kwestiach politycznych czy światopoglądowych (to, jak dla mnie, nie jest niczym nie wiadomo jakCzytaj dalej „SŁODKIE KŁAMSTEWKA”

Zakładam

Zakładki do książek, zamiast pomagać, to jedynie przeszkadzają — tak uważam. Z drugiej strony, jeśli za zakładkę uznamy cokolwiek, to nie da się bez nich żyć (żyć, czyli czytać; bez tego bowiem nie ma życia) i wtedy taka zakładka jest rzeczą najpotrzebniejszą. Jeszcze innymi słowy: jeśli zakładka jest zwykłą zakładką, to jest do niczego (no,Czytaj dalej „Zakładam”

Poprzesuwane czasowęzły

Weekendu nie mam w weekend — nigdy lub, jeśli uwzględnimy święta wypadające na koniec tygodnia, prawie nigdy. Niekiedy bywa, że w co drugi weekend mam pół weekendu w niedzielę, a drugie pół w poniedziałek i/lub wtorek. Nie męczy mnie, tak jak większość, niedzielny wieczór, a nawet, bez względu na tydzień, lubię go najbardziej ze wszystkich.Czytaj dalej „Poprzesuwane czasowęzły”

NIE TACY SAMI

List z podróży nr 4. Madryt obiecany. Styczeń 2024. Pani Mamo, Z rana idziemy kupić słodycz dla Pana Taty. Słodkie jest dobre, bo jest słodkie. Hiszpanie mówią, że od słodkiego nigdy się nikomu nie robi gorzko. Są tu całe sklepy z chałwą. To znaczy, dla nas to chałwa, ale tak naprawdę to turrón. Rodzajów turrónCzytaj dalej „NIE TACY SAMI”

MADRYCKIE RODZAJE DESZCZU

List z podróży nr 3. Madryt obiecany. Styczeń 2024. Pani Mamo, Zaskoczył nas deszcz. Wielokrotnie. A nawet wielowielokrotnie. W Madrycie bowiem deszcz nie jest tylko zjawiskiem pogodowym. Deszcz ma tu własną osobowość, nawet niejedną, i stąd, między innymi, bierze się właśnie ta możliwość wspomnianej wielowielokrotności. Czasami, jak spada, przesyca wszystko nieuchronnym uczuciem melancholii, jakby nieboCzytaj dalej „MADRYCKIE RODZAJE DESZCZU”

JAK SIĘ DOSTAĆ DO MENNICY

List z podróży nr 2. Madryt obiecany. Styczeń 2024. Pani mamo, Złe wiatry ustały, dosłownie, a nadciągnęły wiatry pomyślne, choć niedosłownie. Zabrałem więc Pani córkę — w końcu! — do mojego ulubionego miejsca na świecie. Park Retiro już nie tylko napawa mnie spokojem, ale również, kiedy jesteśmy tu razem, radością tak wielką, że niemal sięCzytaj dalej „JAK SIĘ DOSTAĆ DO MENNICY”

MADRYT OBIECANY

List z podróży. Obiecany Madryt. Styczeń 2024. Pani mamo, Zabrałem Pani córkę do Madrytu, tak jak obiecałem Jej w listach pisanych na obczyźnie. Teraz wie, jak wygląda Plaza Mayor zarówno w dzień, jak i w nocy, i wie, by nie podchodzić tam pod pomnik Filipa III, a już na pewno nie w pojedynkę, i żeCzytaj dalej „MADRYT OBIECANY”

WROCŁAW OBIECANY

List z podróży. Wrocław obiecany. Ostatnie dni sierpnia 2023 Pani mamo, Zabrałem Pani córkę do Wrocławia, tak jak obiecałem Jej w listach pisanych na obczyźnie. Teraz wie, jak wygląda Starówka, i widzi różnokolorowych turystów otoczonych przez ulicznych artystów zewsząd, nawet zza oceanu. Wie, jak smakuje drogie bubbletea (nie lubi), ramen spod znaku pandy (lubi) iCzytaj dalej „WROCŁAW OBIECANY”

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij